UWAGA!!! Od najmłodszych lat należy uczyć dzieci samodzielności.
Chodzi tu o wykorzystanie biologicznego zegara organizmu. Jeśli dziecko odrabia lekcje zawsze o tej samej porze, to jego organizm po jakimś czasie nastawia się w tych godzinach na wysiłek intelektualny i jest bardziej efektywny.
Jeśli dziecko ma przygotowane pod ręką wszystkie potrzebne do lekcji pomoce i przybory nie traci czasu na ich szukanie w trakcie odrabiania. Taka przerwa rozkoncentrowuje i często trzeba zadanie rozpoczynać od nowa.
Nieprawidłowo dobrana wysokość krzesła, oprócz zagrożenia wadą postawy, powoduje zmęczenie (dziecko „wierci się”), a to z kolei przeszkadza w skupieniu. Nieprawidłowe oświetlenie może osłabiać wzrok oraz powodować znużenie, zmęczenie czy bóle głowy. Takie sytuacje znacznie obniżają motywację do wysiłku intelektualnego i dziecko chce jak najprędzej zakończyć odrabianie lekcji.
Im dziecko ma większe trudności z koncentracją, tym przerwy powinny być częstsze i dłuższe. W miarę postępów należy wydłużać czas wysiłku intelektualnego i skracać przerwy.
Lekcje, które sprawiają dziecku najwięcej trudności należy odrabiać jako pierwsze. Umysł jest wypoczęty a świadomość, że to co jest trudne zostało zrobione, zwiększa motywacje do dalszej pracy. Większość uczniów zostawia sobie to co trudne na koniec. W efekcie nastawienie do odrabiania lekcji jest negatywne a motywacja znacznie spada, bo przed nami jeszcze np.: „ta okropna matematyka”.
Naukowo zostało dowiedzione, że człowiek o wiele lepiej się uczy, gdy wie, czego ma się nauczyć. Czytając materiał (temat) uczeń na ogół nie wie co jest bardziej ważne a co mniej i stara się zapamiętać wszystko albo też wykonuje czynność czytania bez skupianiem się na treści. Jeśli zapozna się z pytaniami przed czytaniem, wie jakie informacje są ważne i jego uwaga jest skierowana na ich szukanie. Taka technika poprawia rozumienie czytanych treści, gdyż po przeczytaniu fragmentu (akapitu), żeby stwierdzić, czy zawiera odpowiedź na pytanie musi dokonać analizy informacji w nim zawartych, a tym samym lepiej je zapamięta.
Odrabiając lekcje w dniu, w którym zostały zadane, dotyczące przerabianego w szkole materiału uczeń bazuje na świeżych informacjach i je utrwala. Zostawiając je na ostatnią chwilę zapomina wiele informacji i musi się uczy ich od początku.
Dzieci odpytywane w szkole często mówią „ale ja się uczyłem” i na ogół to jest prawda. Ludzie dorośli też miewają problemy z szybkim przełożenie myśli na słowa. Takie odpytanie w domu pozwala na ułożenie wypowiedzi. Zapytane w szkole ma większą łatwość wysłowienia się.
Jeśli dzieci jakiegoś nauczyciela mniej lubią przekłada się to na stosunek do przedmiotu, który on uczy. Dobrze jest zainteresować dziecko tym przedmiotem za pomocą filmów, ciekawostek, książek, itd.
Często słyszę od rodziców „jak chce to potrafi”, czyli, jeśli zrobi źle, to zrobił to specjalnie, żeby dostać złą ocenę? Dzieci chcą otrzymywać dobre stopnie i gdy odrabiają to robią to na miarę swoich możliwości, motywacji i umiejętności uczenia. Rodzice sprawdzając wskazują na ogół błędy. Dziecko odbiera to: „tyle się napracowałem i wszystko źle”, co bardzo obniża motywację i zniechęca do pracy. Jeśli jednak rodzic zauważy i doceni wysiłek, pokaże najpierw to co zostało zrobione dobrze a potem wskaże błędy, to dziecko chętniej podejmie się dalszego wysiłku.
Rodzicom bardzo zależy, żeby ich dziecko dobrze się uczyło i otrzymywało dobre stopnie. Siedzą z dziećmi podczas odrabiania lekcji, ale między pomaganiem a odrabianiem za dziecko jest bardzo cienka linia. Mówiąc dziecku „teraz zrób to, a to należy zrobić tak” odrabiają za nie. Tłumacząc polecenia wyrabiają w nim tzw. „lenistwo umysłowe”. Po co dziecko ma zastanawiać się o co chodzi skoro obok siedzi mama lub tata i wystarczy zapytać – będzie prędzej.
Dzieciom trzeba pomagać, muszą wiedzieć, że mogą na rodziców liczyć. Mądra pomoc rozwija w nich samodzielność, wiarę w siebie i swoje możliwości oraz chęć pokonywania trudności i motywację do wysiłku intelektualnego. Powodzenia!!!